Komentarz biblijny na 4. niedzielę wielkanocną

Czytany przez nas fragment Ewangelii bardzo dobrze ilustruje charakter całego dzieła, w którym autor wykazuje, że Jezus jest Synem Bożym i wyjaśnia, co to dla nas oznacza. Bezpośrednim kontekstem rozważanej perykopy jest dziewiąty rozdział, w którym znajdujemy opis kolejnego znaku dokonanego przez Jezusa, jest to otwarcie oczu niewidomemu od urodzenia. Dyskusja pomiędzy uzdrowionym a faryzeuszami, która wywiązała się na skutek tego znaku, prowadzi nas do kolejnego określenia tożsamości Jezusa (Ja jestem Bramą, Ja jestem Dobrym Pasterzem), chociaż jej pierwszą konsekwencją było jasne opowiedzenie się przez faryzeuszów, co do Jego osoby: My nie wiemy, skąd On pochodzi!, co równało się stwierdzeniu: Nie wierzymy, że On może być prorokiem! (por. 9,29). Równocześnie „wyrzucono precz” uzdrowionego (9,34), dając do zrozumienia, jaką wartość dla przywódców religijnych przedstawia jego świadectwo. Następna scena w swym centrum zawiera dwa pytania: Jezusa do uzdrowionego – Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego? (w. 35) oraz uzdrowionego – A któż to jest, Panie, abym w Niego uwierzył? (w. 36) Właśnie ten dialog wprowadza nas w treść 10 rozdziału Janowej Ewangelii.

Pierwsze pięć wierszy tego rozdziału to przypowieść, która jest odpowiedzią na postawę faryzeuszów (wyrzucenie uzdrowionego, niewiara w Jezusa) i pełne oburzenia pytanie: Czy i my jesteśmy niewidomi? Jezus wyraźnie daje do zrozumienia, że ci, którzy sobie roszczą prawo do bycia pasterzami ludu, są ślepi (por. Mt 14,15) i do Bożej owczarni nie wchodzą poprzez bramę. Dlatego owce nie chcą słuchać ich głosu (por. J 10,3 i 9,30n). Jednak słuchacze nie rozumieją tej przypowieści (w. 6), dlatego Jezus sam wyjaśnia jej sens (w.7-18). Jako zakończenie tego samo-objawienia się Jezusa, w który mówi On o sobie: Ja jestem Bramą, Ja jestem Dobrym Pasterzem (w. 7;11), ewangelista notuje rozdwojenie, jakie zapanowało wśród słuchaczy: jedni oskarżali Jezusa o opętanie (w. 20), inni zaś przyjmowali znak otwarcia oczu, jako pochodzący od Boga (w. 21). Ale jako główny powód odrzucenia Jezusa i Jego nauki, faryzeusze podają swoje przekonanie, że Jezus bluźni ukazując siebie jako Syna Bożego (w. 33). Trzeba też zauważyć, że rozważany przez nas fragment, w którym Jezus objawia siebie mówiąc: Ja jestem Dobrym Pasterzem!, jest zawarty pośród Jego wielkich mów, w których manifestuje On swoje boskie posłannictwo i swą naturę, mówiąc o sobie: Ja jestem Chlebem Żywym!, Ja jestem Wodą Żywą!, Ja jestem Światłością Świata!, Ja jestem Życiem i Zmartwychwstaniem!

w. 11 Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce

W dziesiątym rozdziale Ewangelii Jana znajdujemy dwie metafory, jakie Jezus odnosi do samego siebie: Pasterz (ww. 1-6 i 11-18; por. w. 27n) oraz Brama Owiec (ww. 7-10). W ten sposób jest nakreślony pełniejszy obraz relacji, jakie istnieją między Jezusem a wierzącymi. Określając siebie jako pasterza, Jezus wyraźnie pokazuje na swe boskie posłannictwo, bowiem dla żydów to Bóg jest Pasterzem swego ludu (Rdz 49,24; Ps 23; 80,1; Iz 40,11), a swą władzę pasterską realizuje poprzez przywódców tego ludu. Stąd też nagana, jaką wypowiada Ezechiel wobec pasterzy Izraela, którzy nie wypełniają swej misji (Ez 34,1-10). Jezus ogłasza wypełnienie zapowiedzi proroków, że wobec nieprawości przywódców ludu, Bóg sam weźmie w opiekę swoje owce (Jer 3,15; 23,1-4; Ez 34,11-16.30n). Świadectwem dobrego pasterzowania jest oddawanie życia za owce (por. J 15,13). Zwrot daje (oddaje) życie (dosłownie: kładzie swe życie) powtarza się w tekście 5 razy (w.11.15.17.18 – 2x), przez co wyraźnie wskazuje na istotę bycia dobrym pasterzem: jest to nieustanne dawanie swego życia. Określenie dobry (gr. kalos) oznacza: szlachetny, doskonały, prawdziwy, autentyczny, a więc sens tego słowa jest o wiele bogatsze niż nasze skromne tłumaczenie. Jezus przedstawia siebie w kontraście do przywódców ludu, którzy winni być pasterzami, ale faktycznie są rozbójnikami i złodziejami, którzy szukają własnych korzyści (w. 8).

w. 12-13 Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.

Te słowa są ostrą krytyką skierowaną wobec przywódców ludu. Najemnicy według Prawa nie byli zobowiązani do osobistej odpowiedzialności za powierzone w opiekę zwierzęta w wypadku ataku dzikich zwierzą (por. Wj 22,9-14). Tak więc kontrastowe zestawienie określeń: najemnik – pasterz, było dobrze rozumiane przez słuchaczy. Do pasterza należą owce, do najemnika zapłata za ich pilnowanie, stąd taka różnica w postępowaniu. Dlatego obronę owiec może zapewnić tylko pasterz, który równocześnie jest właścicielem owiec. Wilki to: władcy dopuszczający się nieprawości, pełni chciwości, bezczeszczący Boże prawa oraz prorocy ukrywający ich winy, głosząc zwodnicze słowa (Ez 22,24-28, So 3,3); stróże Izraela (prorocy i kapłani), którzy szukają swego zysku i przyjemności doczesnych (Iz 56,10); fałszywi prorocy, których działalność nie przynosi dobrych owoców (Mt 7,15-18); ludzie (zarówno z zewnątrz jak i spośród samych chrześcijan) głoszący przewrotne nauki, aby pozyskać sobie uczniów (Dz 20,29n) oraz po prostu wielu spośród tych, którym uczniowie będą głosić Dobrą Nowinę (Mt 10,16n). Do obowiązków przywódców religijnych ludu należało rozpoznanie Mesjasza i wskazanie go ludowi (por. J 5,37-40). Nie czyniąc tego, sami włączają się w grono wilków. Działalność wilków pochodzi wprost od diabła, bowiem porywanie i rozpraszanie jest jego typowym zachowaniem (Mt 13,19; 1P 5,8, por. J 8,44). Nadejście wilka uwidacznia, kto jest pasterzem, a kto najemnikiem.

w. 14-15 Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce.

Związek wierzących (owiec) z Jezusem (Pasterzem) ma za wzór relację Ojca i Syna (por. J 5,19.26). W ten sposób dokonuje się faktycznie ukazanie oblicza Ojca (J 14,9). Czasownik znać (gr. ginosko) oznacza pozostawanie w głębokiej relacji. Nie jest to wiedza tylko w sensie intelektualnym, ale głęboka, osobista więź. Jej moc może nam uświadamiać to, że czasownikiem tym wyrażone jest poznanie dobra i zła przez pierwszych rodziców (Rdz 3,22), czyli osobiste doświadczenie tego dobra i zła; jest on także używany na określenie relacji małżonków, która owocowała potomstwem (np. Rdz 4,1.17 etc.). Także przymierze między Bogiem a Jego ludem było przedstawiane jako „poznanie Pana” (por. Jer 31,34; Oz 6,6). Cechą więzi Boga z człowiekiem jest to, że zna On każdego po imieniu, ludzkość nie jest dla Niego anonimową trzodą, jakimś bezosobowym społeczeństwem (por. J10,3b), ale obiektem miłości o wielkiej wartości (Iz 43,1-4). Oddając swoje życie Jezus faktycznie objawia Ojca (1,18; Mt 11,27), wskazuje na relację miłości i zaufania do Niego.

w. 16 Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz.

Określenie inne owce odnosi się do tych, którzy dopiero w przyszłości uwierzą (por. 11,52; 17,20; 20,29), czyli zarówno do żydów jak i do pogan, którzy dopiero będą włączeni do wspólnoty wierzących (por.7,35; 12,20-22). Wszyscy ludzie zostali stworzeni przez Słowo (1,2n), a Jezus przyszedł dla całego świata, nie tylko do żydów (por. 3,16; 8,12; Hbr 2,11; por. Iz 10,11). Zdanie to może wynikać także z pragnienia umocnienia więzi między wierzącymi w Chrystusa i odnosić się do innych wspólnot, których Jan nie zakładał, ale z którymi wspólnoty janowe powinny pozostawać w jedności z powodu tej samej wiary w Zbawiciela. Poprzez swoją mękę Jezus obala wszelkie podziały między ludźmi (Ef 2,14; 1P 2,10). Zwrot jedna owczarnia, jeden pasterz pokazuje jak silnie Jezus utożsamia się ze swoimi owcami. Dla Niego „jedna owczarnia” równa się „jeden pasterz”. Podobnie jak Syn i Ojciec są jedno (10,30), taka sam jedność ma zapanować między pasterzem i owcami. Św. Paweł wyraża tę jedność poprzez obraz ludzkiego ciała (por. 1 Kor 12,27). Każdy, kto przyjmuje Słowo staje się dzieckiem Bożym, przyjmuje naturę Syna, jest z Nim jedno (1,12) i staje się Jego bratem (Hbr 2,11). Znakiem tego zjednoczenia jest zdolność oddawania życia za braci (1J 3,14-16).

w. 17 Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać.

Aby zniszczyć skutki nieposłuszeństwa pierwszego Adama, Jezus jest posłuszny Ojcu we wszystkim, aż do oddania swego życia (Rz 5,9; Flp 2,8; Hbr 5,8). Dobry pasterz jest gotów wystawić się na niebezpieczeństwa, aby ratować swoje owce. To oddawanie życia oznacza przede wszystkim pełne posłuszeństwo woli Boga (por. 6,38). Zapowiadając swoją śmierć Jezus równocześnie zapowiada swoje zmartwychwstanie, bowiem dla wierzących śmierć nie może istnieć samodzielnie, ale jest ona zawsze bramą do nowego życia.

w. 18 Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca.

Prawdziwa miłość realizuje się poprzez dar dokonany w wolności. Ojciec pokazuje drogę, a Syn dobrowolnie podejmuje ją jako swoją własną. Jan podkreśla, że śmierć Jezusa nie była zwycięstwem Jego przeciwników, ale dobrowolną ofiarą. Nikt nie może odebrać życia temu, kto jest źródłem życia i samym życiem (1,4; 11,25). Od początku swej działalności Jezus ma świadomość konieczności oddania swego życia i mocy odzyskania go (2,19). Jezus wypełnia wole Ojca, ale równocześnie przekazują ją do wypełnienia swoim uczniom (por. 13,14n.34; 15,9; Ef 5,2).