Komentarz biblijny na Niedzielę 28 lipca 2024

 Perykopa J 6,1-15 opisuje cudowne rozmnożenie chleba i ryb. Znajduje się ona w pierwszej części Ewangelii Janowej zwanej Księgą Znaków (rozdziały 1-12). W tej części Ewangelii Jezus zostaje przedstawiony jako cudotwórca posłany przez Ojca. Działalność ta spotyka się z ostrą reakcją Jego przeciwników, którzy na kartach czwartej Ewangelii są nazywani  „Żydami”  (gr. Ioudaioi)  oraz faryzeuszami  (gr. farisaioi) . W pierwszych dwunastu rozdziałach polemika ta przybiera na sile i ma gwałtowny charakter. Cuda dokonywane przez Jezusa Ewangelista nazywa znakami (gr. semeia) . Ich funkcja polega na objawieniu chwały Ojca i pokazaniu szczególnej misji, jaką Jezus – zapowiadany Syn Boży i Mesjasz – realizuje w swej ziemskiej działalności.

Na znaczenie terminu semeia w perykopie J 6,1-15 może wskazywać umieszczenie go na początku (w. 2) oraz na końcu (w. 14), przez co tworzy szczególną inkluzję. W kontekście poprzednim zostaje opisany cud uzdrowienia chromego nad sadzawką Betesda (J 5,1-18) oraz apologia Jezusa (J 5,19-47). W kontekście następnym autor umieszcza cud (znak) kroczenia Jezusa po Jeziorze Galilejskim (J 6,16-21) oraz Jego mowę eucharystyczną (J 6,26-71). Opis cudownego rozmnożenia chleba i ryb znajduje swoje paralele w ewangeliach synoptycznych (Mt 14,14-21; Mk 6,34-44; Łk 9,11-17). Analiza porównawcza tych tekstów pozwala stwierdzić fakt, że autor czwartej Ewangelii w sposób szczególny podkreśla inicjatywę Jezusa oraz wiąże ten znak z sakramentem Eucharystii. W tekście Janowym bardzo dokładnie zostaje określony czas (w. 4 – przed świętem Paschy) i miejsce akcji (w. 1 – brzeg Jeziora Galilejskiego; w. 3 – wzgórze). W analizowanej perykopie można wyodrębnić następujące jednostki: ww. 1-4 – opis miejsca i czasu akcji; ww. 5-9 – dialog Jezusa ze swymi uczniami (Filipem i Andrzejem) o sytuacji zgłodniałych tłumów; ww. 10-11 – akcja Jezusa; ww. 12-13 – podkreślenie wagi cudu; ww. 14-15 – reakcja tłumu.           

 w. 1 Potem Jezus udał się na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego. 

 Autor sytuuje scenę cudu rozmnożenia chleba i ryb nad Jeziorem Galilejskim. Na jego określenie zostaje użyty grecki termin thalassa, który znaczy „morze”. Podczas silnych wiatrów powstają na jeziorze duże fale, co niewątpliwie ma wpływ na to, że  przez lokalną ludność ten zbiornik wodny nazywany jest morzem. W odniesieniu do jeziora autor używa dwóch nazw geograficznych – Galilea oraz Tyberiada. Nazwa Galilea odnosi się do krainy geograficznej, w której jezioro występuje, zaś nazwa Tyberiada jest odniesiona do największego miasta położonego nad jego brzegami.

w. 2 Szedł za Nim wielki tłum, bo oglądano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali. 

            Wiersz ten nawiązuje do kontekstu poprzedniego, gdzie Ewangelista podkreślał wiarę wielu osób jako konsekwencję znaków (gr. semeia) czynionych przez Jezusa: J 2,23 – Kiedy zaś przebywał w Jerozolimie w czasie Paschy, w dniu świątecznym, wielu uwierzyło w imię Jego, widząc znaki, które czynił.           

Jezus zostaje przedstawiony jako Lekarz, który w cudowny sposób leczy choroby gromadząc wokół siebie tłum. Otaczające Go osoby stają się w ten sposób świadkami Jego mocy i stopniowo rozpoznają Jego tożsamość jako Mesjasza i Syna Bożego. Opis wielkiego tłumu idący za Jezusem może mieć swoje odniesienie do wędrówki Ludu Bożego na pustyni, który kroczył za Mojżeszem. Także Mojżesz miał moc czynienia znaków na pustyni (Wj 16,1-35 – cudowne karmienie ludu przepiórkami i manną; Wj 17,1-7 – cudowne wyprowadzenie wody ze skały), w celu objawienia prawdy, że jest Bożym wysłannikiem, który jako prorok realizuje zamysły samego Boga.

 w. 3-4 Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha.

  Miejsce akcji zostaje jeszcze bardziej sprecyzowane jako góra (gr. oros). Można tu dostrzec paralelę do tekstów starotestamentalnych opisujących objawienie się Boga Mojżeszowi na górze Synaj.  Tak jak Mojżesz przekazywał ludowi Izraela objawienie Boga, które otrzymał na górze Synaj (Wj 19-24), podobnie Jezus gromadzi swych uczniów na górze, aby przez czyniony znak objawić im swego Ojca. Wzmianka o zbliżającym się święcie Paschy precyzuje czas rozgrywanej akcji. W Ewangelii św. Jana termin „pascha” pojawia się wielokrotnie (J 2,13.23; 6,4; 11,55; 12,1; 13,1; 18,28.39; 9,14). W narracji czwartej Ewangelii mowa jest o trzech świętach Paschy, co sytuuje publiczną działalność Jezusa na okres trzech lat. Autor podkreśla, że jest to święto żydowskie (dosłownie Żydów). W Ewangelii Janowej termin „Żydzi” wielokrotnie występuje w wyrażeniach określających święta żydowskie: święto Żydów (5,1), Pascha Żydów (2,13; 6,4; 11,55); Święto Namiotów Żydów (7,2), dzień Przygotowania Żydów (19,42). W procesie przed arcykapłanem (18,20) Jezus nawiązuje do świątecznych zgromadzeń Żydów w synagodze i świątyni. Zjawisko to może być powodowane znacznym dystansem czasowym (koniec I w.) i przestrzennym (Azja Mniejsza) końcowej redakcji czwartej Ewangelii. 

 w. 5-7 Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą do Niego, rzekł do Filipa: «Gdzie kupimy chleba, aby oni się posilili?» A mówił to wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co miał czynić. Odpowiedział Mu Filip: «Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać».  

Jezus widząc głodne tłumy gromadzące się wokół Niego podejmuje działanie. Rozpoczyna się ono dialogiem z wybranym apostołem – Filipem. Dialog ten ma pewne cechy ironii. Jezus zadaje pytanie Filipowi, aby wystawić go na próbę. Narrator wyraźnie stwierdza, że Jezus wie, jakie podejmie działania. Chce jednak usłyszeć pełną troski i niemocy zarazem odpowiedź swego ucznia. Filip wyraźnie stwierdza, że suma pieniędzy, którą dysponują nie jest wystarczająca, aby zakupić chleba dla tak wielkiej ilości słuchaczy Jezusa. W stwierdzeniu Filipa wyraźnie zostaje podkreślony fakt, że według kalkulacji czysto ludzkich niemożliwe jest zaspokojenie tak ogromnych potrzeb. Osoba Filipa pojawia się wielokrotnie na kartach czwartej Ewangelii. W 1,44 mowa jest o tym, że Filip pochodził z Betsaidy. Jezus powołuje go w Galilei do grona swoich uczniów (1,43). Po powołaniu staje się gorliwym świadkiem Jezusa w spotkaniu z Natanaelem (1,45-48). W kontekście dalszym Filip na prośbę Greków chcących ujrzeć Jezusa przekazuje ich wolę Mistrzowi z Nazaretu (12,20-22). W 14,8nn prośba Filipa skierowana do Jezusa –  „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”  prowokuje głęboką naukę Mistrza o Jego ścisłej relacji do Ojca i o Jego stosunku do uczniów. 

w. 8-9 Jeden z Jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: «Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?»
  

Pełna niemocy i bezradności odpowiedź Filipa zostaje uzupełniona stwierdzeniem Andrzeja o chłopcu (słudze) mającym pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby. Stwierdzenie to także zakończone jest sceptycznym pytaniem – „coż to jest dla tak wielu?” .  Tylko w Ewangelii Janowej występuje wzmianka o chłopcu (słudze) (gr. paidarion) i o chlebie jęczmiennym (gr. artos krithinos). Można tu zauważyć nawiązanie do starotestamentalnego tekstu, który opisuje cud rozmnożenia chleba dokonany przez Elizeusza (2 Krl 4,42-44):
         
   Pewien człowiek przyszedł z Baal-Szalisza, przynosząc mężowi Bożemu chleb z pierwocin, dwadzieścia chlebów jęczmiennych i świeżego zboża w worku. On zaś rozkazał:
«Podaj ludziom i niech jedzą!» Lecz sługa jego odrzekł: «Jakże to rozdzielę między stu ludzi?» A on odpowiedział: «Podaj ludziom i niech jedzą, bo tak mówi Pan: Nasycą się i pozostawią resztki». Położył więc to przed nimi, a ci jedli i pozostawili resztki – według słowa Pańskiego
.  Zarówno Filip jak i Andrzej dostrzegają zewnętrzne fenomeny i formułują przy tym swoje ludzkie sądy. Ich postawa jednak wyraźnie pozostaje w kontraście do działania Jezusa z Nazaretu, który dostrzega to, co wewnętrzne i mocą Boga przekracza prawa natury i wszelkie „racjonalne” kalkulacje. W czwartej Ewangelii osoba Andrzeja, brata Szymona Piotra wielokrotnie pojawia się w kontekście prezentacji Filipa. W scenie opisującej powołanie Filipa występuje wzmianka o tym, że pochodził on z Betsaidy – z miasta Andrzeja i Piotra (1,44). Także w kontekście prośby Greków o możliwość ujrzenia Jezusa, Filip nie udaje się bezpośrednio do Jezusa, lecz najpierw idzie do Andrzeja i potem razem idą do Jezusa (12,22). W naszym tekście Filip i Andrzej stanowią postaci mające dobrą wolę, jednak do głębi nie wierzące w efektywną możliwość zaradzenia trudnej sytuacji. W tym kontekście tak bardzo potrzebna jest zdecydowana i pełna mocy interwencja samego Jezusa. 

 w. 10-11 Jezus zatem rzekł: «Każcie ludziom usiąść!» A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. 

Jezus bierze inicjatywę w swoje ręce. W odróżnieniu od opisów w ewangeliach synoptycznych Jezus Janowy nie każe uczniom rozdawać pokarm. Ich funkcja ograniczona jest do wypełnienia nakazu Jezusa, aby usadowili ludzi. Wzmianka o trawie precyzuje czas akcji na okres wiosenny (przed świętem Paschy – przypadającym na marzec-kwiecień). Jedynie Ewangelia Janowa określa akcję Jezusa stosując grecki czasownik eucharisteo (dziękować). Widać tu wyraźne nawiązanie do sakramentu Eucharystii. Choć w czwartej Ewangelii nie ma opisu ustanowienia Eucharystii, to jednak aluzje do niej są bardzo wyraźne w naszym tekście i w jego bliskim kontekście (6,51-58). Jezus podobnie jak w Wieczerniku sam bierze chleb w swoje ręce i osobiście rozdaje go gromadzącym się wokół niego osobom. Jezus koi głód wszystkich łaknących ukazując znaczenie i wartość Eucharystii.

 w. 12-13 A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». Zebrali więc, i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, które zostały po spożywających, napełnili dwanaście koszów.  

Po dokonanym znaku Jezus nakazuje uczniom zebrać ułomki. Grecki termin „klasma” (ułomki) we wczesnej literaturze chrześcijańskiej był stosowany w odniesieniu do hostii. Możemy tu znowu zobaczyć odniesienie do Eucharystii. Dwanaście koszów ułomków zebranych po nakarmieniu ludzi stanowi spektakularny znak cudownego rozmnożenia chleba. Liczba dwanaście może nawiązywać do dwunastu pokoleń Izraela – które dzięki cudownej działalności Jezusa zostały całkowicie nasycone. Zewnętrzny znak dwunastu koszu ułomków wskazuje na rzeczywistość wewnętrzną – niewidzialną dla oczu. Jest nią działanie Bożej mocy, która zaspakaja wszystkie ludzkie pragnienia i tęsknoty i zaprasza do uczestnictwa w królewskiej uczcie niebios, której antycypację stanowi każda Eucharystia.

 w. 14-15 A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki znak uczynił Jezus, mówili: «Ten prawdziwie jest prorokiem, który miał przyjść na świat». Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.  

  Po dokonanym cudzie następuje reakcja tłumu. Rozpoznanie w Jezusie proroka może być nawiązaniem do starotestamentalnego tekstu, w którym Mojżesz zapowiada, że Bóg wzbudzi proroka, którego lud będzie słuchał (Pwt 18,15):Pan, Bóg twój, wzbudzi ci proroka spośród braci twoich, podobnego do mnie. Jego będziesz słuchał. 
Chęć obwołania królem może odpowiadać nadziejom mesjańskim ludu oczekującego upragnionego wyzwoliciela i przywódcy. Oczekiwania ta jednak koncentrują się bardziej na aspekcie politycznym i doczesnym (wyzwolenie spod panowania Heroda, wyzwolenie z niewoli rzymskiej), co sprawia, że Jezus oddala się od ludu i wchodzi na górę. W ten sposób pokazuje, że prawdziwe królestwo nie jest z tego świata i wskazuje, że pragnie królować w ludzkich sercach. Postawa Jezusa, która dla wielu jest niezrozumiała, może stanowić jedną z przyczyn odchodzenia słuchaczy od Jezusa (6,66). Jezus jednak nie ulega presji otaczających Go ludzi, lecz jako Boży Posłaniec pragnie całkowicie wypełnić wolę swego Ojca.