Komentarz biblijny na Niedzielę 18 sierpnia 2024
Omawiana perykopa stanowi najważniejszą, finałową część mowy Jezusa o chlebie życia [6,22-59],która stanowi komentarz do znaku rozmnożenia chleba. Jezus objawia ukryty sens tego znaku posługując się formą midraszu – homilii wyjaśniającej werset psalmu 78,24-25: spuścił jak deszcz mannę do jedzenia: dał im zboże z nieba. Człowiek chleb mocarzy spożywał – żywności zesłał im do syta. Jezus wskazuje na siebie jako prawdziwy chleb z nieba, który – gdy jest przyjmowany – daje życie, w przeciwieństwie do ludzkich starań o osiągnięcie zbawienia.
Mowa eucharystyczna Jezusa nie jest jednolitym monologiem, lecz raczej dialogiem między Jezusem a Żydami. Jego strukturę wyznaczają stawiane przez nich pytania:a) 22-24: poszukiwanie Jezusa-cudotwórcy przez tłum;b) 25-29: wiara w Jezusa jedynym prawdziwym dziełem Bożym;c) 30-40: Jezus chlebem z nieba – jedynym prawdziwym darem Boga;d) 41-51a: Jezus objawiony przez Ojca jako jedyny dawca życia wiecznego;e) 51b-59: spożywanie ciała Syna Człowieczego źródłem życia wiecznego. Charakterystyczne dla Ewangelii Jana jest podkreślenie niezrozumienia między Jezusem a Jego rozmówcami, którzy – podobnie jak wcześniej Nikodem i Samarytanka – z dużym trudem przyjmują objawienie zawarte w Jego słowach. Żydzi rozumieją je po swojemu, w sposób bardzo naturalny, dlatego wpadają w skandal i odchodzą. Warto zauważyć, że w sekcjach b) i c) Żydzi rozmawiają bezpośrednio z Jezusem, stawiają pytania adresowane wprost do Niego [ww. 25.28.30.34], podczas gdy w dwóch kolejnych sekcjach – d) i e) – zamykają się na słowa Jezusa i dyskutują o Nim między sobą. Ustaje dialog, a narasta w nich bunt i szemranie. Ponieważ nie przyjmują słowa Jezusa i nie są skłonni uwierzyć w Niego tzn. przylgnąć doń z zaufaniem, rozumieją coraz mniej i oddalają się od Niego. Mimo że Jezus stara się podtrzymać dialog – cały czas zwraca się wprost do nich w 2. osobie – oni nie są w stanie w ów dialog wejść. Za chwilę postawią jeszcze jedno retoryczne pytanie ‑ twarda to mowa, któż jej może słuchać? – i opuszczą Go [w. 60.66]. Inne jest zachowanie Dwunastu. Uczniowie ustami Piotra wyznają: myśmy uwierzyli – tj. trwale przylgnęli do Ciebie, na Tobie oparli swoje życie – i dzięki temu poznali tj. weszli w tę Tajemnicę, jaką jesteś. Dlatego uczniowie – inaczej niż tłum – są zdolni wytrwać przy Jezusie w chwili kryzysu, gdy widzą odejście innych i sami w gruncie rzeczy niewiele jeszcze pojmują ze słów Jezusa: Panie, do kogóż pójdziemy?…
w.51 Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.
Użyta forma czasownika w trybie dokonanym [katabás – który zstąpił] podkreśla konkretny historyczny moment wcielenia Syna Bożego i Jego śmierci na krzyżu. To właśnie w ten sposób Chleb żywy „zstąpił”, został dany światu [por. 3,13-16]. Życie na wieki polegające na komunii miłości z Jezusem okaże się mocniejsze od śmierci, znajdzie swoje przedłużenie i dopełnienie w zmartwychwstaniu. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata».W tym wersecie pojawia się wątek ofiarniczy w mowie eucharystycznej: chlebem życia jest człowieczeństwo Jezusa, Jego ciało i krew złożone w ofierze na krzyżu dla zbawienia ludzi [por. 10,11; 15,13]. Jego śmierć stanie się wyrazem najwyższej miłości Boga do człowieka. Uderzające jest podobieństwo wersetu 51b do Jezusowych słów ustanowienia Eucharystii: To jest moje ciało [wydane] za was [por. 1Kor 11,24; Łk 22,19]. Jezus jest chlebem życia w dwojakim znaczeniu: jako Słowo Boga, które stało się ciałem oraz jako żertwa wydająca siebie z miłości dla nas, dla naszego zbawienia. Spożywanie Jego ciała [gr. sarx] oznacza i sprawia nasze otwarcie się na tę Jego miłość, która oddaje życie za drugich i uzdalnia nas do realizowania jej we wspólnocie braci [por. 1J 3,16].
w.52 Kłócili się więc między sobą Żydzi mówiąc: «Jak On może nam dać swoje ciało do spożycia?»
Słowa Jezusa są skandalem dla tych Jego słuchaczy, którzy nie zechcieli otworzyć się na słowo objawienia i na dar Ducha. Odrzucają rzeczywistość Wcielenia, przez które Bóg stał się ciałem i krwią, prawdziwym człowiekiem. Nie chcą przylgnąć wiarą do Jezusa, nie chcą pojąć, że prawdziwe życie człowieka płynie z komunii z Jezusem. Może je pojąć i przyjąć tylko ten, kto narodził się na nowo, poprzez Dar z góry [por. J 3,3.5]. Dlatego słowa te są dla nich absurdem. Dlatego też dwukrotnie pytają, tak samo jak Nikodem: pōs dýnatai – jak to możliwe? [3,4.9; 6,42.52].
w.53 Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. 54 Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
Jezus używa tutaj w zamierzony sposób realistycznego języka oznaczającego rzeczywiste spożywanie, jedzenie swojego ciała i krwi [gr. esthíein w. 53 i trōgein w. 54]. Dla wierzących wyrażenia te są wskazaniem na ucztę eucharystyczną jako miejsce, najpełniejszego zjednoczenia z Jezusem i przyjmowania życia Bożego. Ich konkretność przypomina o konieczności dogłębnego przyswojenia i asymilacji słowa i ciała Jezusa, by rzeczywiście doświadczyć zawartej w nich przemieniającej mocy. Są one także wyraźną aluzją do spożywania baranka paschalnego [Wj 12,8nn], który dla Jana jest figurą zapowiadającą Jezusa złożonego w ofierze [por. dalsze aluzje w opisie Męki Pańskiej: 19,14.36]. To dzięki ofierze paschalnej Jezusa możliwe jest nasze wyjście z niewoli diabła i droga do prawdziwej Ziemi obiecanej – zjednoczenia z Ojcem. Dla niewierzących natomiast, którzy zamknęli się na objawienie Jezusa potwierdzone przez świadectwo Ojca [por. w. 44n], słowa te jedynie pogłębiają skandal i rozdźwięk między nimi a Jezusem.
w.55 Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem.
Przymiotnik „prawdziwy” służy tutaj podkreśleniu różnicy między zapowiedzią a wypełnieniem Bożych obietnic danych Izraelowi. Manna na pustyni była darem Bożym, który jedynie zapowiadał inny Pokarm – wcielone Słowo Boże. Manna nie chroniła przed śmiercią, to Jezus jest Pokarmem życia wiecznego, który może zaspokoić najgłębszy głód i pragnienie człowieka. Podobnie ofiary Starego Prawa nie miały mocy odkupieńczej, były one jedynie figurą ofiary Jezusa – jedynego Baranek Bożego, który usuwa grzech świata [por. 1,29].
w.56 Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.
Jezus wskazuje na niezwykłe owoce uczestnictwa w misterium eucharystycznym. Owocem takim jest przede wszystkim trwała, intymna więź, wręcz wzajemne zamieszkiwanie w sobie Chrystusa i jego ucznia [por. 15,4-10]. Uczeń otrzymuje nowe życie w Jezusie, które przewyższa wszelkie oczekiwania gdyż jest udziałem w zmartwychwstaniu i nieśmiertelności [por. 6,39].
w.57 Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie.
Dzięki Jezusowi stajemy się synami w Synu, zostajemy włączeni w tę niepojętą relację miłości z Ojcem, jaka jest źródłem życia i siły dla Jezusa [por. 14,23]. Paweł Apostoł tak opisuje swoje doświadczenie wspólnoty z Ojcem przez Syna w Duchu Świętym: Razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie. Nie mogę odrzucić łaski danej przez Boga [Ga 2,19nn].
w.58 To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki».
Życie wieczne to życie w pełni, właściwe samemu Bogu. Dzięki temu, że chrześcijanin karmi się słowem i ciałem Chrystusa, smakuje je i przyswaja sobie, dochodzi w końcu – jak św. Paweł – do odkrycia i wyznania: dla mnie żyć to Chrystus [Flp 1,21].